Właśnie wyciągam z pieca praca dzieci, które przyjechały do Gdyni odpocząć po mało wakacyjnych przeżyciach. Dziś pewnie każdy kojarzy nazwę RYTEL ale za kilka tygodni, miesięcy, lat już niewielu połączy ją z nawałnicą która zniszczyła kawał kraju pomiędzy Tucholą a Bydgoszczą.
Dzieci było dużo i małych i większych,czasu mało a warsztaty organizowane z dnia na dzień. Po wewnętrznej burzy mózgu zdecydowałam się na ceramiczne rybki wypełnione szkłem – stosunkowo proste, efektowne i szybkie. Prace wykonane w środę w sobotę trafią do autorów i sprawią im – mam nadzieję – radość
I umówiliśmy się, że kiedyś przyjadę do nich na jeszcze jedne warsztaty 🙂